Obserwatorzy

środa, 14 stycznia 2015

Strony trzy

Witajcie.

Tak się zatraciłam ostatnio w krzyżykach, że zapomniałam całkiem o zamówieniu mojej kuzynki na komplet richelieu- obrus + zestaw serwetek.
No i postanowiłam do niego wrócić, bo nie zdążę do wakacji.
Niestety w związku z tym kota będzie przybywać wolniej, a więc oddala się w czasie realizacja kolejnego wyzwania.
Plan jest taki- w pracy, gdy mam chwilę wolną wyszywać będę komplet, bo to jednym kolorem nici i nieskomplikowany wzór, a w domu (o ile czas pozwoli) będę nadrabiać kotka.
Skończyłam w nim dopiero trzecią stronę i prezentuje się tak:




piątek, 9 stycznia 2015

Kolorowo

Witajcie:)

Wczoraj poczytałam sobie na prawdę dużo o co chodzi w krzyżykowaniu i okazało się, że robię podstawowe błędy, jak np. stawianie krzyżyków w dwie różne strony...
I aż dziwi mnie, że żadna z Was nie zwróciła mi na to uwagi, ale może nie było to zauważalne na zdjęciach...
W planach oczywiście nadal przygotowania do haftowania Haed-ów 7 grzechów głównych i chciałam bardzo podziękować za pomoc Ani z bloga: http://anek73.blogspot.com/.

Pomimo, że ostatnio moje myśli są ciągle zajęte przez krzyżyki, udało mi się skończyć bieżnik Richelieu.
Niestety efekt końcowy nieco mnie rozczarował.
Wyszło zbyt pstrokato, ale człowiek uczy się na błędach.





poniedziałek, 5 stycznia 2015

Zakochana

Witajcie Kochane w Nowym Roku.

Wszystkiego dobrego Wam życzę i mnóstwa inspiracji:)

Wyszywanie kota idzie dość powoli- skończyłam drugą stronę, ale postępy pokażę w następnym poście.
Dziś chciałabym się z Wami podzielić nowym projektem krzyżykowym, który już planuję:)
Zakochałam się w tych obrazach od pierwszego wejrzenia.
Czegoś takiego szukałam jak zaczynałam przygodę z krzyżykiem, niestety wtedy nie udało mi się nic ciekawego znaleźć.
Inspirację znalazłam na blogu http://agdiablom.blogspot.com/.
Część z Was na pewno zna tego bloga, ja trafiłam na niego 2 dni temu.
Dziewczyna wyszywa pewną zieloną damę- "Zazdrość". I to właśnie ona wpadła mi w oko.
Jestem zachwycona całą serią "7 grzechów głównych" i moim postanowieniem jest wyszyć wszystkie i powiesić na ścianie jako jeden kompletny obraz.
W związku z tym, że jest to mega duże wyzwanie, najpierw muszę dokładnie wszystko przemyśleć i skompletować chociaż część muliny.
Wyszywanie zajmie mi pewnie kilka lat (o ile w ogóle się za to dzieło zabiorę), ale myślę, że efekty będzie tego wart.
Mam nadzieję, że nie okaże się, iż jako początkująca w krzyżykach porwałam się z motyką na słońce i mój projekt zostanie rzucony w kąt do szafy.
Obawiam się też troszkę, że mój program do przerabiania obrazów na krzyżyki, zrobi to jak w przypadku kota- zbyt ciemno. Macie może jakieś rady, aby tak się nie stało?? 
Sprawdzałam dzisiaj i rozjaśnianie daje marne efekty...

A oto i wszystkie grzechy: