Obserwatorzy

środa, 26 października 2016

Koraliki cd.

Hej Dziewczyny :)

W jednym z poprzednich postów wspominałam Wam, że powstał niewielki haft koralikowy na prezent.
Obrazek trafił już w ręce Właścicieli, z okazji ich ślubu więc mogę go pokazać :)
Nie jest to nic dużego, ale najważniejsze, że się spodobał :)

Niestety zdjęcia mam tylko 3, bo robiłam na szybko przed wyjazdem, ale dobrze, że w ogóle są.





środa, 19 października 2016

Grzybofotografowanie :)

Witajcie.

Jesień niestety nadeszła i to taka szara i ponura, że aż człowieka w depresję wpędza.
Nie mam na nic weny i humor beznadziejny- najchętniej spałabym cały dzień, ale tak się nie da, a przynajmniej nie przy mojej Babci.
W zeszlym tygodniu jak miałam kilka dni wolnego, wyciągnęła mnie do lasu.
Co prawda jadalnych grzybów znalazłam za pierwszym razem tylko kilka, ale za to polatałam z aparatem, a w zasadzie to z telefonem i obfociłam wszystkie inne, bo były cudne :)






















Dwa dni później byłyśmy w lesie po raz kolejny i tu już było na tyle dobrze, że nawet nie pomyślałam o tym aby zdjęcia robić, bo grzyby rosły jeden koło drugiego :-) 



Miłego dnia

środa, 12 października 2016

Dziko, ale pięknie :)

Witajcie :)

Nadgarstek nadal ciut dokucza, jednak staram się siadać powoli do robótkowania. Nie jest to niestety tyle, ile bym chciała, bo tylko godzinka, czasem dwie i to tylko jeśli mam czas, ale i tak jestem szczęśliwa, że powoli wszystko wraca do normy :)

Obrazek, nad którym obecnie pracuję zaczęłam ok 1,5 miesiąca temu, a później musiał poczekać na kontynuację. Co prawda nie dużo go przybyło od tamtego czasu, ale zawsze jednak coś:)
Na szczęście robię dla siebie i dla własnej przyjemności, więc czas mnie nie goni.

W międzyczasie powstało jeszcze jedno maleństwo metodą koralikową, ale pokażę w kolejnym poście, gdyż to prezent, a nie chciałabym, aby przyszła Właścicielka widziała przed czasem :)

W obrazku z dzisiejszego posta zakochałam się od pierwszego wejrzenia, bo niby dziki kot, ale ma tak intensywne, przejmujące i urocze spojrzenie, że musiałam go mieć.
Najpierw miał być haftowany dla moich braci, ale już wiem, że ciężko będzie mi się z nim rozstać.
Tak bardzo mi się podoba, że pomimo, iż musiałam przerwać wyszywanie, potrafiłam rozkładać i się w niego wpatrywać :)
Z poprzednimi obrazkami- nawet parą siedzącą na ławce- rozstałam się bez większego żalu, natomiast ten, chyba jednak zostanie u mnie :)

Tak wygląda stan pracy na dzień dzisiejszy :




środa, 5 października 2016

Ten pan i pani

Witajcie Kochane.

Niestety niewiele u mnie przybywa prac w związku z problemami z nadgarstkiem, stąd też i wpisów brak. Mam kupę rzeczy pozaczynanych i wszystko leży, dopóki ręka całkowicie nie przestanie mnie boleć. Dlatego też mnóstwo czasu znowu poświęcam na czytanie, bo przecież jak to tak- siedzieć i patrzeć się w tv i nic nie robić to nie dla mnie. Odzwyczaiłam się od oglądania tv, chyba, że coś wyszywam, szydełkuje itd, ale to też raczej seriale w komputerze.

Jednakże jakieś 2 miesiące temu powstał mój drugi obrazek koralikowy, o którym zupełnie zapomniałam :) Dopiero jak Babci koleżanka zaczęła się nim zachwycać i wyraziła chęć odkupienia go ode mnie, doszłam do wniosku, że przecież jeszcze Wam go nie pokazywałam.

Moja pierwsza tego typu robótka była na szorstkim materiale, natomiast ta- na grubszym atłasie.
Moje wrażenia- zdecydowanie wolę atłas- trzeba bardziej uważać, aby się nie pomarszczył, ale też nitka gładko sunie i praca sprawia mi więcej przyjemności, a o to przecież chodzi:)
Dodatkową radość sprawiało mi wyszywanie sukni, a te z Was, które zdążyły mnie już ciut poznać powinny wiedzieć, że uwielbiam piękne suknie, może nie ma za dużo takich obrazków na moim blogu, ale jestem w nich zakochana :)

Na fotkach obrazek jeszcze przed oprawieniem: