Witajcie:)
W związku z przylotem mojego męża rozmarzyłam się.
Spowodowane jest to lataniem. Tak samo bardzo uwielbiam latać, jak i boję się tego:)
Mam jednak swój sposób przed podróżą, choć bardzo dziwny- oglądam wszystkie odcinki "Katastrof w przestworzach", bo wbrew pozorom, nie same katastrofy mnie uspokajają, ale dochodzenia po nich, gdyż to one mają wpływ na nasze coraz większe bezpieczeństwo.
A dla tych, które nigdy nie latały lub chciałaby powspominać- cudowne widoki z góry z trasy Londyn-Wrocław:)
I morze:) Było widać pływające statki, ale niestety aparatem nie dało się tego uchwycić.
Statek to ta biała, rozmyta kropeczka po środku zdjęcia:)
Zetknięcie wody i lądu- okolice Niemiec:)
Niestety samego Londynu nie udało mi się sfotografować, gdyż podczas startu zawsze najbardziej się stresuję. Wrocławia również nie ma, bo podczas lądowania kręciłam filmik dla Mamuni:)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze:)
Piękne widoki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ja też boję się latać i przed lotem do Kanady tylko 10 godzin lotu przez cały miesiąc oglądałam filmy katastroficzne i w samolocie mało nie umarłam:)))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa się stresowałam przed pierwszym lotem do tego stopnia, że bez tabletek się nie obeszło, bo mi się słabo z nerwów robiło, ale teraz jest już ok :)
UsuńSuper widoki, jednak nie dla mnie, lot z Lille do Strasbourga wspominam źle, bardzo źle się czułam, jakieś kręcenie w głowie, bóle głowy, wymioty, a leciałam tylko 1 godzinę.
OdpowiedzUsuńMoże masz chorobę lokomocyjną?? Ja bez lokomotivu nie wsiadam do samolotu, a i tak np. czytać nie mogę, bo mi się w głowie zaczyna kręcić.
UsuńWidoki piękne, ale do samolotu nie wsiądę ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak kiedyś mówiłam :) A teraz nawet turbulencje, oczywiście te mniejsze, nie robią na mnie wrażenia:) Z resztą latam zawsze o tak wczesnych godzinach, że wstaję w środku nocy więc z reguły przesypiam lot :)
Usuń