Obserwatorzy

sobota, 1 listopada 2014

CHWILA ZADUMY

Dziś nie będzie o robótkach- po prostu muszę się wygadać...
Wyszło na to, że jestem najgorszą wnuczką na świecie, ale od początku.

Dzień Wszystkich Świętych jest dla mnie dniem, w którym idę na cmentarz i spędzam dużo więcej czasu z moimi zmarłymi bliskimi niż na co dzień. Z reguły- jeśli jest tak piękna pogoda jak dziś, siedzę na ławce i oddaję się rozmyślaniom na temat moich bliskich- tych, którzy niestety już mnie opuścili, ale też tych, którzy zostali, bo oni też kiedyś odejdą.
Z racji tego, że mieszkam z Babcią, to na cmentarzu również byłam z Nią.

No i się zaczęło...

W trakcie odwiedzania grobów rodziny- komentarze ze strony mojej Babci:
-te kwiatki tu nie pasują...
-ta chryzantema jest za duża...
-ta jest za biedna...
-tu za mało zniczy... itd.

Nie wytrzymałam w momencie, kiedy siedziałyśmy na ławce i zaczęła obgadywać obcych ludzi:
-ta za lekko ubrana...
-ta wygląda jak spod latarni...
-ta za chuda...
-a ta strasznie gruba- jak ona się mogła doprowadzić do takiego stanu (zaznaczam, że sama mam dużą nadwagę, więc tym bardziej mnie to zabolało).

Nie odzywałam się przez pewien czas, a w końcu powiedziałam jej parę słów prawdy, po czym oczywiście Ona śmiertelnie się na mnie obrazila, bo jak mogłam jej zwrócić uwagę, żeby nie komentowała innych ludzi, bo mnie to totalnie nie interesuje i ja nie po to tu jestem.

 Powiedzcie mi, czy na prawdę jestem aż tak zła, bo uważam, że nie mierzy się Chrześcijanina lataniem co niedzielę do kościoła, ale jego uczynkami na co dzień??
Czy ważniejsze jest chodzenie na msze, a na co dzień zachowywanie się w spoósb jaki pokazała dzisiaj moja babcia, czy lepiej nie chodzić do kościoła, ale pokazywać swoimi uczynkami swoją wiarę- być dobrym, uczynnym i nie krzywdzić innych??

Załamałam się tym wszystkim, a przede wszystkim postępowaniem starszych osób...
Co do wiary- zastanawiam się czy faktycznie Starsi Ludzie wszyscy wierzą, czy robią pewne rzeczy bo tak trzeba i wypada, a jak przychodzi do dobrych uczynków to ich nie widać...

Zostawiam Was również z tymi przemyśleniami.
Ja wiem, że się bardzo zawiodłam niestety:(

17 komentarzy:

  1. Nie tylko starsi... po prostu ludzie... tacy są i już. Nie chodzę od pewnego czasu do kościoła i wkurza mnie hipokryzja tych, co codziennie tam latają, żeby przy okazji obrobić d.. sąsiadom :( Robię, jak robię i zgadzam się z Tobą, że to nasze uczynki pokazują, jakimi jesteśmy ludźmi!
    Dziękuję za odwiedziny!

    PS. Też ważę o wiele za dużo... o wiele! Czy jestem przez to gorszym człowiekiem? Wcale nie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że do mnie zajrzałaś:) No właśnie ludzie są różni i dlatego jedyni w swoim rodzaju:)

      Usuń
  2. Justysiu, przede wszystkim, nie bierz wszystkiego do siebie. Niestety nasi staruszkowie nie są w większości ludźmi radosnymi. Jest to grupa ludzi w większości zrzędliwych i krytykujących wszystko i wszystkich. Starość jest karykaturą młodości, znaczy to, że wszystkie wady jakie mamy w młodości, wyostrzają się na starość. Dlatego trzeba wcześniej nad sobą pracować, zmienić spojrzenie na świat, w przeciwnym razie starość jest gburna i chmurna.
    Jesteś wspaniałą wesołą kobieta, taką zostań, a babci nie zmienisz. Już za późno na zmiany. Spróbuj jej nie krytykować, bo to nic nie da, spróbuj powiedzieć jej, że jej słowa robią Ci przykrość.
    Łepek do góry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo ja z reguły jestem osobą pogodną i cierpliwą w stosunku do Babci, ale po prostu dziś nie wytrzymałam, bo wśród natłoku paplaniny mojej Babuszki nie miałam czasu na własne przemyślenia, a właśnie po to jest ten dzień, żeby się na chwilę zatrzymać i wśród tej gonitwy codziennego życia po prostu się nad nim zastanowić:)
      Pozdrawiam gorąco:)

      Usuń
    2. Wiem Justysiu, gdybyśmy byli zawsze cierpliwi, to chyba musielibyśmy być aniołami ;)

      Usuń
  3. Co Ci mam kochana powiedzieć - już się nieraz wypowiedziałam na ten temat. Nie jestem osobą wierzącą i mierzę ludzi za czyny na co dzień a nie słowa czy pokazówkę w kościele. Boga ma się w sercu a nie przed ołtarzem. Rozumiem, że trudno Ci z babcią wytrzymać. Ale nie rozbijesz głową muru... Nie mówię żebyś nie zważała na zachowanie babci bo uważam że ludziom czasem trzeba uzmysłowić ich błędne lub niewłaściwe zachowanie, ale o to żebyś się nie przejmowała jej fohem i olała ciche chwile. No czasem ktoś musi być mądrzejszy - jak ona się zachowuje niczym przedszkolak to Ty musisz być dorosła. Oj, nie zazdroszczę Ci. Cierpliwości kochana.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz dobrze, że cierpliwośco to ja się uczę i widać postępy:) A foch już się skończył, bo przecież trzeba odwiedzić inne groby, gdzie kierowca z samochodem jest niezbędny...

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana babcie takie sa nie przeżyją dnia bez obgadywania 😉co do wiary zgadzam sie z Tobą liczy sie jakim człowiekiem jesteś i Twoje uczynki a nie licznik spędzonych godzin w kościele 😃

    OdpowiedzUsuń
  6. No , no ...Babcia swoimi gadkami może dać Ci w kość! Ale każdy ma taką "babcię", u mnie jest to mój teść - ...ostatnio dowiedział się od mojego małżonka a swojego syncia, że "nie wystarczy urodzić się człowiekiem, ale trzeba nim być" ( słowa Bł.Jerzego Popiełuszki) i wcale się tym nie przejął :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za podpowiedź:) Już wiem, co następnym razem Babci powiem:)

      Usuń
  7. Justynko, dostałam przesyłkę :)))))))))))))))
    Bardzo Ci dziękuję za takie wspaniałości, w stosunku do mojego wkładu pracy w banerek, Twoja niespodzianka jest OGROMNA!!!
    Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że niespodzianka Ci się podobała:) Nie wiem, czy banerek to niewiele pracy, ale na pewno dużo chęci i za dziękuję:)

      Usuń
  8. Trafiłam do Ciebie od Ewy , atu taki temat. Kochana wiara, kościół,Sposób w jaki żyjemy to n świadectwo człowieka ,Chodzenie do kościoła, nie przeszkadza być porządnym człowiekiem , ale znam dobrych , wspaniałych ludzi którzy nie chodzą do kościoła,i pytanie nasuwa sie samo ,czy Dobry człowiek to taki co chodzi do kościoła czy ten co nie chodzi? Babcie mają swoje poglądy i rzadko je można zmienić, ale można nie uczestniczyć w ich poglądach i starać się pokazywać dobre strony innych , tyle możemy pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że do mnie trafiłaś:) Temat dość kontrowersyjny w tym poście i chciałam pokazać, że nie ma znaczenie czy wierzymy i w co, tylko jak żyjemy i ile z tego życia dajemy innym:) Pozdrawiam

      Usuń
  9. Takich ludzi jest pełno, ale niestety wydaje im się, że są "święci" i nawet nie starają się usłyszeć słowa innych tylko żyją w takiej hipokryzji. Ja odcinam się od takich ludzi, albo do minimum ograniczam kontakt. W Twoim wypadku będzie to raczej trudne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest to trudne, ale póki co nie bardzo mam inne wyjście jak mieszkać z Babcią.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze:)