Obserwatorzy

niedziela, 22 listopada 2015

Stron pięć

Tak sobie ostatnio przemyślałam, dlaczego właściwie tak długo na swojego bloga nie zaglądałam i stwierdziłam, że musiałam chyba odpocząć od wszystkiego.
Raz na jakiś czas tak mam, że najchętniej to bym się znalazła na jakiejś bezludnej wyspie z książką, igłą, nitką i kawałkiem materiału.
Niestety mieszkanie z babcią nie ułatwia życia mojej pasji robótkowej, a co za tym idzie pokazaywania tutaj części lub już gotowych prac.
Tak myślę, że to chyba starośc wychodzi z mojej babciuni i kiedyś była inna.
Teraz to albo słyszę, że bez przerwy siedzę w domu i coś dłubię, a ona w moim wieku to się bawiła, a jak tylko chcę gdzieś wyjechać na 2-3 dni do znajomych, to mówi, że mnie nigdy nie ma domu.
Sama więc sobie zaprzecza, ale i tak ją kocham, bo to w końcu moja babcia.

Dojdźmy jednak do sedna dzisiejszego wpisu, a mianowice tygryska.
Oj bardzo długo leżał mój kotek nietknięty w szufladzie, ale w końcu powróciła mi wena i na krzyżyki.
To już prawie rok, jak zaczęłam go wyszywać, a skończyłam dopiero 5 stron, ale wierzę, że uda mi się dotrwać do końca.
Teraz już wiem, że przy przerabianiu obrazka na schemat wybrałam zbyt małą ilośc kolorów, bo tylko 24, w związku z tym nie wygląda on do końca tak, jak powinien, Ja jednak jestem i tak dumna z siebie, gdyż to moja druga praca krzyżykowa, a pierwsza jeśli chodzi o kanwę bez nadruku.

Tak było ostatnio:



A tak jest na chwilę obecną:






9 komentarzy:

  1. Sliczny będzie ten kotek,a babcie tak mają:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę, już widać ślepka... Śliczny będzie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja jestem typowym introwertykiem - lubię siedzieć w domu, a wychodzenie gdzieś do ludzi bardzo mnie męczy... na szczęście spotyka się to ze zrozumieniem... no, może też wpływ ma na to moja choroba...

    Super kot!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię siedzieć w domu przy robótkach, ale mam kilku fajnych ludzi, z którymi od czasu do czasu lubię się spotkać :)

      Usuń
  4. Pięknie wychodzi, ja tam nie widzę zbyt małej ilości kolorów :) dotrwasz do końca, dasz radę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze:)