Hej :)
Dziś przygotowałam coś, czego bardzo dawno u mnie nie było, a z założenia blog miał być właśnie o tym hafcie:) Mowa oczywiście o moim kochanym, zapomnianym richelieu.
Odkąd poznałam, szydełko,mozaiki diamentowe, krzyżyki i koraliki, richelieu został odstawiony na bok.
Postanowiłam więc przypomnieć się z tą techniką, bo nadal ją uwielbiam, tylko jakoś czasu brakuje na wszystko. Myślę, że teraz częściej będę sięgać do tego haftu, gdyż w związku z krótkim dniem szybko robi się ciemno, a jeszcze nie nabyłam lampy, którą mogę postawić bezpośrednio przy sobie i niestety koraliki, czy mozaika odpadają, bo nie widzę dobrze odcieni i symboli.
Bieżnik, który chcę Wam pokazać zaczęłam już jakiś czas temu, ale później musiał swoje odczekać. Nadal nie ma nawet połowy, ale ważne, że coś się w ogóle zadziało.
Materiał to zwykłe białe prześcieradło, natomiast nitki to madeira.
Cudny wzór , już widać , że będzie piękny :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie go dokończ :)
Będzie piękny bieżnik:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBędzie piękny :)
OdpowiedzUsuńPiękny haft:-)
OdpowiedzUsuńJuż wiem, że będzie cudny. Szkoda, że nie mamy więcej czasu na te wszystkie techniki. To by dopiero była radość!
OdpowiedzUsuń