Bardzo dawno mnie u Was nie było, ale jest to spowodowane różnymi osobistymi sprawami.
Mąż wyjechał do Anglii i zostałam sama z babcią w domu.
Myślałam, że jak Jego nie będzie to będę mieć mnóstwo wolnego czasu, ale się pomyliłam.
Babcia skutecznie mi wypełnia każdą wolną chwilę- jak jest jasno to jest milion innych rzeczy do roboty niż wyszywanie, czy dzierganie, jak jest ciemno- to jest za ciemno i na pewno sobie oczy zepsuję przy sztucznym świetle...
Nie jest łatwe takie mieszkanie ze starszą osobą... Bardzo moją babcię kocham, ale czasem mam dość.
Koniec żali:) Jakoś pomiędzy zajęciami za dnia i sztucznym światłem w nocy udało mi się skończyć moją serwetę z motylem:)
I to ją właśnie dziś chciałabym pokazać. Nie będzie jakiegoś spektakularnego efektu, bo jest ona jeszcze nie wyprana, a co za tym idzie nie wyprasowana, ale jest:)
Dziękuję Wam za każdy pozostawiony komentarz, bo to jest bardzo motywujące:)
Prześliczna serwetka :)
OdpowiedzUsuńO rety, niesamowita! Ślicznie dobrane kolory. Jak duża jest ta serweta?
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Serweta ma ok 70cm i było to kilka miesięcy pracy z dłuższymi przerwami.
UsuńA ja nawet myślę ze jest jeszcze większa. Pamiętam jak ją zaczynałaś u mnie i narzekałaś na kropki:) A teraz jak się pięknie prezentuje... A następna będzie jeszcze ciekawsza... uchyl rąbka tajemnicy i pokaż co już masz.
OdpowiedzUsuńDziękuję za przemiłe słowa:) Być może serweta jest ciut większa- nie mierzyłam dokładnie:) I kropki faktycznie były fatalne... Następnej jeszcze nie pokażę- poczekam aż będę mieć całoćc:)
Usuńpiękne dzieło mojej Ukochanej:)
OdpowiedzUsuńPiękna serweta, gratuluję umiejętności :) Pozdrawiam :
OdpowiedzUsuńDziękuję za przemiłe słowa:)
Usuń