Szkoda tłumaczeń, że nie miałam czasu, po prostu nie miałam weny na pisanie, a co za tym idzie niewiele się u mnie działo robótkowo.
Coś tam powstało, ale kiedyś byłam bardziej systematyczna i jednotematyczna tzn, że jak coś zaczęłam to skończyłam. Niestety teraz mam mnóstwo rzeczy pozaczynanych i prawie żadnej skończonej, ale wierzę w to, że prędzej czy później uda mi się dojść do końca.
W ramach jednak odpoczynku, bo teraz wróciłam do krzyżyka, postanowiłam dzisiaj pojechać do lasu. Co prawda grzybów jadalnych nie znalazłam, ale postanowiłam poszlaeć z telefonem i porobić kilka zdjęć, żeby tak całkiem nie chodzić bez celu :)
Całkiem niezłe foty robi Twój aparat... no i NARESZCIE coś napisałaś... Śliczna żabcia.
OdpowiedzUsuńTak wiem, aparat jest całkiem fajny:) Też się cieszę, że wróciłam do pisania, mam nadzieję, że na dłużej. A żabki uwielbiam, co wiesz :)
UsuńNoooo Justynko, jesteś. Myślałam, że wyjechałaś za mężem. Czasem tak bywa, że musimy od czegoś odpocząć, wziąć drugi oddech. Dobrze, że wróciłaś, bo to znaczy, że i wena do robótek czeka już blisko :)))
OdpowiedzUsuńGrzybek wśród mchu i żabcia, śliczne :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ewo nawet gdybym wyjechała za mężem, to na pewno nie odeszłabym od robótek, bo mnie to uspokaja i uszczęśliwia:) Wena mniejsza niż kiedyś, ale na szczęście nadal jest, więc coś tam powolutku i po kawałeczku się tworzy:)
Usuń:) O ja nie wierzę że to zdjęcia z telefonu! piękne w szczególności żabeczka :P
OdpowiedzUsuńWszystkie są z telefonu, bo aparatu nie miałam, a moja kompatówka jest słaba.
UsuńSama nie wiedziałam, że mój telefon robi tak rewelacyjne fotki, zwłaszcza zbliżenia:)
Wow, takie piękne zdjęcia i to z aparatu!! Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńRelaksujący spacer-piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPiękny las!
OdpowiedzUsuńSzczerze przyznam, że nie wyobrażam sobie przerwy od pisania - cokolwiek by się nie działo - codzienna notka MUSI być ;)
Las mój ulubiony:)
Usuń