Dzień dobry wszystkim :)
Dzisiaj kolejne postępy nad koralikowym lampartem.
Jak już do niego dosiądę to oderwać się nie mogę, ale jak leży to nie mogę się zabrać.
Jakoś latem mam więcej energii i zapału do wszystkiego, a jesienią/zimą nic mi nie idzie. Nie lubię wyszywać przy sztucznym świetle, a że dni teraz takie krótkie i do pracy też trzeba chodzić, to i czasu brak na wszystko, jednak niewielkie postępy udało mi się poczynić, bo jest już ponad połowa :)
Świetnie Ci idzie i już nie wiele brakuje do końca;-)
OdpowiedzUsuńJak ja mam mocniejsze światło to lepiej mi się pracuje, może ty też takie potrzebujesz:-)
Pozdrawiam cieplutko:-)
Zdecydowanie potrzebuję mocniejszego światła, ale teraz jest sporo innych wydatków :)
UsuńBardzo ładne postępy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo fajny lampart :)
OdpowiedzUsuńWow, ale robi wrażenie, jest niesamowity.
OdpowiedzUsuń