Witajcie:)
Nie wiem, czy wspominałam na początku tego roku, ale pod choinkę w zeszłym dostałam upragnioną przeze mnie maszynę do szycia.
Z biegiem czasu stwierdzam, że jest ona dla mega początkujących, bo np brakuje mi ściegów do dzianin, ale oczywiście można się bez tego obejść.
Pierwszą rzeczą jaką uszyłam, była poszewka na nietypową poduszkę, ale niestety nie mam zdjęć.
Kolejną za jaką się wzięłam były ściereczki kuchenne, bo Babcia bardzo o nie prosiła.
Jednak z okazji świąt postanowiłam się wziąć za ciut większą robotę tzn dla mnie większą, bo dla większości z Was, to pestka, a mianowicie firanki.
Wyjściowo- 2 kawalki firany szerokość 4m, wysokość 2,3m.
"Szycie" polegało na podszyciu boków, bo była cięta z metra i wszyciu taśmy ściągającej.
Niby niewiele, a zajęło mi pół dnia :)
A oto moja zabaweczka i efekt na 1 oknie- moim zdaniem całkiem niezły:
Dziewczyny jeszcze raz wszystkiego najlepszego w nadchodzącym Nowym Roku, oby udało Wam się zrealizować wszystkie Wasze plany i marzenia :)
Wspaniałych kreatywnych dokonań,
OdpowiedzUsuńmnóstwa pięknych inspiracji
i czasu na realizację wszystkich planów w nadchodzącym roku 2017 - Ania :)
http://przystanek-klodzko.pl/
Fajne firanki,wyszły świetnie:-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego Ci życzę w Nowym Roku, dużo zdrowia i spełnienia marzeń:-)
Wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńSuper! Podziwiam! Ja w temacie jestem zielona, ale postanowiłam, że w tym roku wreszcie nauczę się szyć :D W piątek rozkładam maszynę i zobaczymy co mi tego wyjdzie.
OdpowiedzUsuńO wow, ale masz talent, :) a maszyna jest niezłym cackiem :)
OdpowiedzUsuń